P: Moje pytanie dotyczy czystości wegetariańskiej diety. Zastanawiam się nad sytuacją ludzi, którzy potrzebują lekarstwa i mogliby przyjąć takie, które zawiera produkty zwierzęce. Na przykład niektóre składniki otrzymywane ze skorupiaków są bardzo dobre dla ludzi z pewnymi chorobami. Chodzi mi o takie produkty, które zawierają bardzo małą ilość składników zwierzęcych. Czy wiesz, dlaczego jest to takie szkodliwe?

M.: Nie, to nasz umysł jest ważny. Jeśli skłonni jesteśmy brać cokolwiek tylko dla ciała, kosztem naszego duchowego, moralnego zrozumienia, to, oczywiście, płacimy za to. Jeśli istnieje jakiś substytut, możemy go przyjąć, jeśli absolutnie nic innego nie ma, to po prostu to weźmy. Wtedy to jest w porządku. To umysł jest ważny, to nasza determinacja, by zrobić wszystko dla utrzymania naszej czystości i unikania przemocy. To wszystko. Nie chodzi o to, że zjecie małe zwierzątko i pójdziecie do piekła czy coś w tym rodzaju. Rzecz w tym, że brak wam determinacji, stwarzacie dla siebie przeszkody, osłabiacie swoją siłę woli. (Oklaski.)

Siła woli jest bardzo ważna, by iść naprzód w każdej dziedzinie i jeśli się pomniejszacie poddając się wszystkiemu, odstępując od wysokich standardów w zamian za pewien komfort fizyczny, chociaż moglibyście postąpić inaczej, wtedy, po prostu, krzywdzicie siebie, i to właśnie nazywam szkodliwym. Nie chodzi o to, że Bóg was ukarze albo że przyjdzie diabeł i zabierze was do piekła czy cokolwiek. Musicie utrzymywać swoje standardy; to o to chodzi.

P: Tak wiele lekarstw ma formę małych kapsułek powlekanych czymś, co zawiera żelatynę. Jeśli ktoś o tym nie wie, czy to w porządku?

M.: Tak, jeśli nie wiesz. Jeśli wiesz, nie bierz ich dla własnego dobra. To wszystko. Zwierzę już jest martwe. Jeśli to weźmiecie, nie umrze drugi raz, ale chodzi o to, że chcemy utrzymywać absolutną kontrolę, kontrolować swoją sytuację. To wy kontrolujecie, co jecie, jecie to, co wy chcecie, a nie to, co wymuszają na was jakieś okoliczności, wtedy utrzymujecie swoją własną moc. Wtedy nic nie może wami zachwiać, ponieważ robicie to, co chcecie w każdej sytuacji. O to właśnie chodzi.

Ale przypuśćmy, że niczym innym nie można zastąpić tego lekarstwa, a jest wam ono potrzebne do podtrzymania fizycznego ciała w czasie, gdy pracujecie nad urzeczywistnieniem Boga - wtedy weźcie je. Nie bądźcie fanatykami. Chodzi tylko o utrzymanie siły woli, to dlatego powinniście walczyć. (Oklaski.) To, co powinniśmy utrzymać, to nasz poziom świadomości, nasze standardy, inaczej możecie robić cokolwiek chcecie. Zasady i reguły nie są po to, żeby ich przestrzegać, tak naprawdę są po to, żebyście wiedzieli, czy dorastacie do tego standardu, czy nie. Samo to, że poddajecie się i rezygnujecie, już jest szkodliwe, ponieważ już obniżacie swoje standardy. W szkole wyższej każdy musi zaliczyć pewne testy, musi rozumieć pewne tematy. Jeśli się opuści, znowu znajdzie się na poziomie szkoły średniej; nie trzeba o to pytać. Jeśli zmniejszycie wysiłki w utrzymaniu swojego poziomu na poziomie szkoły wyższej i zmniejszycie wysiłki czynienia postępów, wtedy cofacie się albo tam zostajecie. Po prostu szkodzicie sobie.